jogurt grecki z domową granolą z patelni z suszonymi jabłkami i miodem oraz pomarańcza
greek yogurt with homemade granola from pan with dried apples, honey and orange
Na głowie tyle spraw.
W głowie dużo myśli.
Poza tym wszystkim radość studiowania.
Radość z bycia w końcu docenioną.
Przy tej piosence natomiast jawnie roztopiły mi się tkanki. Coś pięknego. ;)
Granola zawsze spoko! Najlepsza jednak z serkiem wiejskim :D
OdpowiedzUsuń"radość studiowania", powiadasz? Cóż, chyba pozostało mi czołgać się jakoś do końca maja, by za rok również poczuć radość i docenienie ;) Ta granola z pomarańczą na tle czarnej miseczki wygląda niezwykle artystycznie, taki studencki artystyczny nieład :>
OdpowiedzUsuńmniam!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie jogurtowe przekąski:)
OdpowiedzUsuńTa granola jest wspaniała :) Jak robiłaś? ;)
OdpowiedzUsuńdodałam trochę oleju na patelnię , potem płatki, cynamon, pokrojone suszone jabłka, miód i trzymałam tak długo mieszając aż nie zaczęło się to wszystko ze sobą sklejać i nie poczułam charakterystycznego aromatu. ;)
UsuńNie dziwię się, że zostałaś doceniona. Tak pracowita osobę trzeba doceniać!
OdpowiedzUsuńA ja właśnie jem granolę z patelni na podwieczorek ;)
Granola jest przepyszna, a z pomarańczą to już w ogóle mniam :D
OdpowiedzUsuńGranola i jogurt to po prostu wspaniałe połączenie!:)
OdpowiedzUsuńpysznosci :)
OdpowiedzUsuńCytrusy średnio lubię, ale są tak aromatyczne i zawsze ładnie się gdzieś wkomponują :)
OdpowiedzUsuńA co studiujesz? :)
OdpowiedzUsuńhistorię a potem robię specjalizację z wojskowości ;)
UsuńStudiować historię, moje niedawne marzenie. Teraz przekształcone w pasję historyczną :)
UsuńJa mam też teraz fisia na punkcie granoli. Twoja musi być pycha :)
OdpowiedzUsuń