kasza jaglana z miodem, jogurtem greckim, ekstraktem z wanilii, jabłkiem, wiórkami kokosowymi i płatkami migdałowymi
millet with honey, greek yogurt, vanilla extract, apple, grated coconut and almond flakes
Zwykle nie dostrzegamy naszych przemian. Chodząc po górach, nie potrafimy dostrzec,że tam czeka na nas szczyt, na który zmierzamy. Ubolewając nad sobą, nie rozumiemy,że nowa jaźń może być lepsza, bogata w nowe, budujące doświadczenia.
Usiadłam, pomyślałam o walce, którą doświadczam w swoim życiu i wiem,że niektóre bitwy przegram ale wojnę wygram. Po prostu wygram. I już.
Dziś jadłam cudownego naleśnika ze szpinakiem w Manekinie, do tego lampka wina i czułam się jak w raju. W końcu kupiłam sobie buty i spodnie. Nie ukrywam,że było mi żal wydawać tyle pieniędzy na raz ale były to rzeczy niezbędne. Swoją drogą zupełnie inaczej postrzega się pieniądze, które człowiek sam zarobi. Aż żal za serce chwyta. :D
\
Jestem pewna, że wygrasz każdą wojnę :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam jaglankę pod każda postacią. Z dodatkiem wiórków kokosowych i płatków migdałowych tym bardziej trafia w moje gusta :)
OdpowiedzUsuńhttp://iwonka-bloguje.blogspot.com
jak smacznie :)
OdpowiedzUsuńJaka jaglanka :) dopiero robiąc krok naprzód dostrzegamy ile straciliśmy przez ciągłe błądzenie.. a, znam to uczucie - samemu zarobiobe pieniądze żal wydać na cokolwiek :P
OdpowiedzUsuńMyślę, że nabrałaś już na tyle sił, że wojna już jest wygrana i przesądzona. :)
OdpowiedzUsuńOj też mi trudno wydawać pieniądze. Ostatnio też się jednak przełamuje. Oczywiście w granicach rozsądku :)
ja za kaszą jaglana nie przepadam ale może w takiej formie bym ją polubiła;D
OdpowiedzUsuńDziękuję - muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńA u mnie dzisiaj Vege burger (domowa bułka, ajvar, vege kotlet, ogórki kiszone, szczypiorek)+surówka. Jaglanka zapewne zawita na drugie śniadanie w postaci budyniu :)
Najczęściej zmiany w nas dostrzegają inni ludzie - faktycznie samemu jest to trudne. Zachęciłaś mnie tym nalesnikiem? To był sam szpinak czy coś jeszcze? :) A taka jaglanka jest wspaniała ;)
oooo, ależ ten burger brzmi smakowicie! ;)
Usuńnaleśnik był pełnoziarnisty, ze szpinakiem i żółtym serem, dodatkowo na moim talerzu zagościł zestaw surówek. ;)
Kremowa <3
OdpowiedzUsuńTaka wersja brzmi cudownie :D
Dziękuję bardzo z Twoje słowa pod moim wpisem. jak zawsze Twoje komentarze sprawiają, że się uśmiecham :)
OdpowiedzUsuńWojnę wygrasz na pewno. Wiem, ze dobrze wykorzystujesz bagaż doświadczeń ;)
Nowy ciuch zawsze poprawia chumor nawet jak się dużo wyda :)
OdpowiedzUsuń