poniedziałek, 14 grudnia 2015

pieczona owsianka, Berlin, mikołajkowy koncert, Wigilia pracownicza

pieczona owsianka z ekstraktem z wanilii, miodem i mandarynkami
baked oatmeal with extracts of vanilla, honey and mandarins

Troszeczkę w moim życiu się dzieje. Tydzień temu miałam okazję zawitać w Berlinie. Wycieczka z nastawieniem poznania badawczego. Muzeum Pergamońskie, Neus Muzeum. Ekspozycje dotyczyły oczywiście sztuki Bliskiego Wschodu oraz Egiptu. Zdecydowanie największe wrażenie zrobił na mnie odnaleziony przez H.Schilemanna skarb Priama, popiersie Nefretiti i złoty kapelusz z epoki brązu.


W tym tygodniu natomiast miałam okazję być na koncercie Kuby, gdyż PowerHorse supportowałi Turbo. Naprawdę wspaniałe przeżycie. Tym bardziej,że miałam okazję uścisnąć rękę Krzysztofa Kurczewskiego. :) 


Na zwieńczenie dnia zorganizowaliśmy sobie małą imprezę. :)


Wczoraj natomiast udałam się na Wigilię pracowniczą. Genialna sprawa, bo nie dość,że dostaliśmy prezenty (duuużo słodyczy i owoców) to mieliśmy okazję zjeść pierogi, ryby różnej maści i inne specjały wigilijne. :)


8 komentarzy:

  1. Zazdroszczę tej wycieczki! :) A pieczoną owsiankę musze w końcu zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam pieczone owsianki! Upiekłam niedawno w sobotę, ale znów mam ochotę znowu ją włożyć do piekarnika :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetna ja się zawsze boję piec cytrusy

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiscie dużo się dzieje i widzę, że byłaś/jesteś szczęśliwa ;) Oby tak dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny czas spędziłaś, zazdroszczę! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja poproszę tą owsiankę na śniadanie! ;D
    Taka wycieczka- super sprawa, zazdroszczę :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że byłaś w Berlinie, widzę aktywnie spędzasz czas ;D

    Zapraszam :
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Taka atmosfera w pracy to świetna sprawa :) A imprezy w przyjacielskim gronie tym bardziej.
    Mandarynki mogę jeść na kilogramy - przychodzi mi go głowy tylko "najlepiej" <3

    OdpowiedzUsuń