środa, 16 września 2015

z rozmyśleń przy śniadaniu #2


Izolacja od ludzi tak naprawdę rodzi izolację od samych siebie, zapominając o korzeniach blokujemy swój osobisty rozwój a przez miłość do innych dojrzewamy do kochania siebie. Bo czy czasem  nie jest tak,że gdy uda się nam uzdrowić swoją duszę, wzbudzić w sobie radość to staje się to odczuwalne dla całego świata?

Zapragnęłam żyć w sposób autentyczny, chcę zadbać o swoje wnętrze , gdyż zdaje się, że to będą dopiero prawdziwe fundamenty zaistnienia prawdziwie, bez udawania, obłudy, zakładania masek.

Dziś natomiast wyjeżdżam do domu. Wracam dopiero w weekend. Szalenie się cieszę, ponieważ obecność w domu zawsze naładuje mnie pozytywną energią. 

Zdjęcia śniadania brak. Doszłam do wniosku że bułka z serkiem z pomidorami i bazylią nie będzie żadnym fenomenem, zresztą nie ukrywam,że trochę robię wszystko w biegu, w związku tym publikuję co trzeba i lecę na dworzec kupić bilet.

Trzymajcie się cieplutko. ;)


7 komentarzy:

  1. chyba zawarłaś w dzisiejszym wpisie wszystko to, co ja także chciałabym osiągnąć. Słyszałam też że najpierw trzeba pokochać siebie by pozwolić innym na kochanie nas,nie wiem ile w tym prawdy, ale mimo wszystko trzeba zacząć od stabilnych fundamentów, by później zbudować na nich silnego, szczęśliwego człowieka :)
    Wypocznij w domu ślicznoto! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem tak jest :) Jakby jednak nie było hummus smaczny - szkoda ze taki drogi ;/

    Uważam że trzeba dbać nie tyko o swoje wnętrze ale takze ciało ;) Nie wolno niczego zaniedbywać ;) Dobrze że w rodzinie czujesz się lepiej i szcześliwa ;) Wypoczywaj :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brak bułki mi nie przeszkadza. Cieszy natomiast fakt, że odnajdujesz szczęście w rodzinnym domu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do miłości trzeba chyba dojrzeć. Trzeba chyba przejść przez akceptację samego siebie, żeby móc dawać siebie innym - bo tak to sobie wyobrażam. O wnętrze trzeba dbać, żeby się nie pogubić zbytnio, choć to się pewnie zawsze będzie zdarzać :)
    Z takimi wydatkami jestem zaznajomiona i o zgrozo, podliczam już fundusze, nastawiając się na kolejną pracę, dorywczą tym razem - jak żyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tęskniłam za Twoim pisaniem!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Miłego i spokojnego wypoczynku Ci życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Zakochałam się w tych spodenkach <3

    OdpowiedzUsuń